Była przykuta do budy łańcuchem zacisniętym na szyi przy pomocy drutu. Jakimś cudem wykarmiła szczeniaki. W widoczny sposób bała się właścicieli, ale odbierającym ją ludziom dała sie wziąć na ręce. Już w schronisku w Kołobrzegu, kierownikowi schroniska położyłą się na kolanach.
Może mieć ok. 2 -3 lat, jest mała (sięga do połowy łydki) i bardzo łagodna, szuka dłoni do głaskania. Jest przyjazna wobec innych psów. Jej dzieci mają już domy, ona nadal czeka na kogoś kto pozwoli zapomnieć o tym co przeżyła.
W sprawie adopcji można dzwonić pod nr tel. 697 770 116 lub 889 298 272
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?