MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Spór o ITS w Koszalinie: strony bronią swojej wersji

Marzena Sutryk
- Nasza decyzja wynika z troski  o publiczne pieniądze  - mówi wiceprezydent Wojciech Kasprzyk.
- Nasza decyzja wynika z troski o publiczne pieniądze - mówi wiceprezydent Wojciech Kasprzyk. Radek Koleśnik
Wykonawca Inteligentnego Systemu Transportowego twierdzi, że jest gotowy. Pytamy o to wiceprezydenta Koszalina Wojciecha Kasprzyka.

Spółka PKP Informatyka przesłała do nas swoje stanowisko w sprawie zerwanej przez miasto umowy. Przedstawiciele spółki mówią wprost: system jest gotowy, ale ratusz go nie chce.
Inteligentny System Transportowy realizowany w Koszalinie przez firmę PKP Informatyka, mimo wielokrotnych deklaracji przedstawicieli tej firmy, nie jest gotowy. Znam ten komunikat. Stwierdzenia w nim zawarte nie mają nic wspólnego z rzeczywistością. Ale firma przyjęła taką linię obrony. Ma do tego prawo.

A mieszkańcy mają prawo do konkretnej i rozstrzygającej wątpliwości informacji. A tu każda ze stron mówi co innego. O co tu chodzi? Spółka twierdzi, że ITS jest kompletny, że to tylko kwestia włączenia go, bo wszystko działa.
To nieprawda. System nie działa. Gdyby działał, to np. na tablicach elektronicznych kierowcy mogliby uzyskać informacje m. in. o wolnych parkingach. Zanim cokolwiek odbierzemy, musimy mieć pewność, że to działa. Nie może być tak, że w ostatnim dniu firma wrzuca wszystko do jednego worka, dostarcza tira z dokumentami i twierdzi, że wszystko jest w porządku. Poza tym to nie ratusz odbiera dokumentację, a inżynier kontraktu. Naszym obowiązkiem jest dbałość o publiczne pieniądze. Gdybyśmy zatwierdzili realizację, a potem okazałoby się, że system nie działa, to wówczas spotkalibyśmy się z zarzutem, że wyrzuciliśmy publiczne pieniądze w błoto.

W oświadczeniu spółki czytamy, że zgłoszono gotowość wszystkich elementów do odbioru.
No właśnie - zgłoszono gotowość, a nie to, że są gotowe i działają. Powtarzam: rolą miasta jest dbanie o publiczne pieniądze i interes mieszkańców. Poza tym firma zgłasza gotowość do odbioru, a nie przeprowadzono szkoleń, testów systemu. Nie możemy odebrać czegoś, co nie jest sprawdzone.

Słyszymy dwa sprzeczne stanowiska; spółka zarzuca wam brak dobrej woli i chęci współpracy.
Gdyby nie było z naszej strony dobrej woli, to nie przesuwalibyśmy terminu zakończenia prac. Przecież pierwotnie termin oddania przypadał na koniec marca. Potem został przesunięty na maj. I co? Nie ma tu naszej dobrej woli, skoro zgadzaliśmy się na to? Miastu przecież bardzo zależało i zależy na uruchomieniu ITS. Tak więc zarzuty ze strony spółki są nieracjonalne. Do końca roku musieliśmy zakończyć projekt. Na każdym etapie byliśmy zobowiązani informować instytucję wdrażającą o tym, co się dzieje. Stąd też konieczność wystąpienia do tej instytucji o rozwiązanie umowy dotyczącej dofinansowania unijnego za porozumieniem stron.

Co dalej?
Obecnie pracownicy Urzędu Miejskiego rozpoczęli prace zmierzające do szczegółowego rozliczenia projektu oraz przygotowania wniosku, który umożliwi dokończenie projektu ze środków unijnych z nowej perspektywy finansowej.

Czytaj także:

Pożar w Mielnie [zdjęcia]
Aquapark w Koszalinie może nas słono kosztować
Nagrała swoje dzieci, które płakały i prosiły, by przestała bić
Policjanci tłukli mnie pałką bez litości. Policja: Zaatakował nas

Gk24.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!