Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rodzina z Koszalina otrzymała medal Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata [ZDJĘCIA]

Jakub Roszkowski
Jakub Roszkowski
Mieczysław Stemporowski (na zdjęciu z lewej)
Mieczysław Stemporowski (na zdjęciu z lewej) Adam Jankowski Polska Press
Siedem rodzin, wśród nich państwo Stemporowscy z Koszalina, odebrało w Warszawie, podczas uroczystego spotkania z ambasadorem Izraela, medale Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata.

- To bohaterowie Polski i bohaterowie Izraela - nie krył wielkiego szacunku dla wszystkich uhonorowanych ambasador Izraela w Polsce Yakov Livne.

Dyplomy i medale za uratowanie podczas Holokaustu kilkunastu osób pochodzenia żydowskiego, zostały przyznane pośmiertnie Karolinie Bobryk, Marii i Janowi Cieślakom, Mieczysławowi Lucerskiemu, Leokadii Szalińskiej oraz Julii i Julianowi Stemporowskim.

W imieniu tych ostatnich medal odebrał Mieczysław Stemporowski, koszalinianin, ich wnuk.

- Dziadek był właśnie takim człowiekiem, który łatwo i przede wszystkim chętnie pomagał innym. To było więc właściwie naturalne, że Szulim przyszedł do niego. Bo wiedział, że u dziadka znajdzie pomoc - opowiada.

Przypomnijmy, to właśnie rodzina Stemporowskich w 1942 roku ukrywała, narażając się na śmierć, 17-letniego Szulima Keselmana. Chłopak, gdy zapadła decyzja o likwidacji żydowskiego getta, uciekł z niego i ukrywał się właśnie w gospodarstwie Stemporowskich na Wołyniu.

Ta historia, zatytułowana „Wspomnienia ocalonego. Wołyń 1941-1944” została niedawno pięknie spisana i w ubiegłym roku wydana nakładem wrocławskiego Instytutu Pamięci Narodowej. Jej autorem jest właśnie Szulim Keselman. Zmarł już w 2006 roku, ale pozostawił niesamowite pamiętniki, które przekazał historykom jego syn Józef. Fragmenty tej książki przeczytała podczas spotkania w Belwederze redaktorka Katarzyna Pawlak - Weiss z wrocławskiego IPN.

- Zostaliśmy wspaniale przyjęci, atmosfera była wyjątkowo podniosła, to było ogromne przeżycie i czujemy wszyscy wielką dumę z naszych dziadków, z naszych rodziców - powiedział jeszcze w imieniu rodzin Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata Mieczysław Stemporowski.

- A dziś siedzimy już w domu i każdy przypomina sobie, co zapamiętał z tego wydarzenia. Okazuje się, że wiele przeoczyłem, chyba przez te emocje - śmieje się pan Mieczysław.

Uroczystość odbywała się w Belwederze w środę po południu, a jej współorganizatorem był Urząd ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych.

Medale Sprawiedliwy wśród Narodów Świata wręczał osobiście ambasador Livne. To najwyższe izraelskie odznaczenie cywilne nadawane od 1963 roku przez jerozolimski Instytut Pamięci Męczenników i Bohaterów Holokaustu Yad Vashem. Ludzie uznani za Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata otrzymują specjalnie wybity medal z ich nazwiskiem, dyplom uznania oraz przywilej uwiecznienia ich nazwisk na Ścianie Honoru w Ogrodzie Sprawiedliwych w Instytucie Yad Vashem w Jerozolimie.

Na medalu Sprawiedliwych jest wyryte żydowskie powiedzenie pochodzące z Talmudu: „Kto ratuje jedno życie, ten jakby uratował cały świat”. Liczba przyznanych medali na całym świecie wynosi ponad 28 tysięcy, ponad 7 tysięcy z nich otrzymali Polacy.

Mieczysław Stemporowski (na zdjęciu z lewej)

Rodzina z Koszalina otrzymała medal Sprawiedliwych Wśród Nar...

od 7 lat
Wideo

Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera